Ile kobiet na świecie, tyle pragnień by być tą idealną. Tylko czy ktoś wie, co to znaczy kobieta idealna? Kobiecy ideał można podzieli na dwa punkty widzenia, kobiecy oraz męski. Każda z płci widzi ideał na swój sposób, i to w dodatku każdy mężczyzna i każda kobieta inaczej. Skoro jest, aż tyle rożnych opinii na ten temat, to czy warto za nim podążać? Zatrzymajmy się na ideale wyglądu zewnętrznego. Blondynka, czarna, a może ruda? Drobna, szczupła kobietka, a może kobieta o zaokrąglonych kształtach? Każdy z nas ma swoje poczucie gustu, estetyki i urody. A od dawna wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje. Media, to jedyny środek nacisku, który z każdej strony atakuje nas jak powinno wyglądać piękno. Tylko czy wychudzone, wyretuszowane i godzinami poprawiane przez grafików kobiety, są naprawdę piękne? Może tak naprawdę powinniśmy zatrzymać się na wnętrzu kobiety. Czyż kobieta, która ma coś do powiedzenia, ma swoje pasje i szczery uśmiech na twarzy nie jest piękna? Oczywiście musi mieć „to coś”. Coś co nie jest zidentyfikowane od lat. Z tą akurat rzeczą jest tak, że każdy kto odnalazł swój ideał, wie że ta druga połówka to ma. I tu właśnie pojawia się haczyk stwierdzenia idealnej kobiety. Nie jest czasem tak, że jeśli wpadamy na siebie, zaczynają w brzuchy fruwać motyle, to nie zależnie od tego, czy kobieta jest chuda, puszysta, piegowata czy opalona jest idealna? Dla każdego mężczyzny jego kobieta jest idealna. A „to coś” ma każda piękność, która zapewne nawet o tym nie wie. Czy warto podążać za kanonami piękna, prześcigać w upodobnianiu się do super gwiazd z reklam, i okładek gazet? Może lepiej skupić się na swoich pasjach, zainteresowaniach czymś czym moglibyśmy zafascynować drugą osobę. To jest prawdziwe piękno, kobiety szczęśliwej i pewnej siebie. Być idealną można na każdym polu życia. Idealna matka, żona, kochanka. Mężczyzna który was wybiera z pewnością jest przekonany o waszej idealności, a cała reszta to rzeczy nad którymi zawsze można popracować.